Warszawa z dziećmi w 3 dni

Zwiedzanie stolicy rozpoczęliśmy (jakże by inaczej przy 3 kibicach) od  Stadionu Narodowego. Bilety na zwiedzanie z przewodnikiem kupiliśmy przez Internet. Parking przed stadionem olbrzymi i bezpłatny więc nie było kłopotu co zrobić z autem. Trasa zwiedzania prowadziła od trybun, przez centrum prasowe i konferencyjne, szatnie, a na końcu punkt widokowy. Wrażenia (zwłaszcza z pobytu w szatni oraz możliwość siedzenia na tym samym krześle co trener albo Lewandowski w centrum konferencyjnym) dla moich synów – bezcenne. Zwiedzanie trwało około godziny. Przewodnik ciekawie opowiadał, miło słuchało się różnych anegdot związanych z piłkarzami, trenerami oraz ciekawostek dotyczących samego stadionu.



Po południu, pierwszego dnia udało nam się jeszcze wjechać na punkt widokowy Pałacu Kultury. Piszę udało, ponieważ kolejka do kasy była bardzo długa i nie było szans, żeby dzieci chciały czekać minimum godzinę (były już zmęczone). Na szczęście, rezerwując noclegi przez Booking, dostałam kod QR uprawniający do zniżek, w różnych punktach Warszawy. Pokazanie tego kodu pracownikowi informacji w Pałacu Kultury i Nauki, pozwoliło nam ominąć kolejkę do kasy i już w zdecydowanie krótszej kolejce, może z 5 minut czekaliśmy na windę.

Pozostałe atrakcje Warszawy zwiedzaliśmy korzystając z komunikacji miejskiej. Program zwiedzania
był ściśle dostosowany do tego co interesuje nasze dzieci. Chcieliśmy również pokazać im  główne symbole Warszawy.
Drugiego dnia rano, zanim otwarto Centrum Nauki Kopernik, obejrzeliśmy park obok Centrum Nauki, w którym również są ciekawe instalacje, a obok stacji metra pomnik Syrenki Warszawskiej.

Zwiedziliśmy Centrum Nauk Kopernik wraz z planetarium (tu także bilety z dużym wyprzedzeniem
kupowaliśmy przez Internet). Z wydrukowanym biletem od razu po otwarciu CNK mogliśmy udać się do bramek wejściowych. Atrakcji w Centrum jest sporo, dzieci mogą bawić się 6 a nawet więcej
godzin, więc warto pomyśleć o czymś do jedzenia i picia. Niestety w barze, który jest na terenie CNK są tylko drobne przekąski, kanapki, słodycze. Większy wybór jest w Planetarium, do którego można wejść z CNK gdy ma się bilety na obie atrakcje. Na terenie CNK jest stołówka, tylko można z niej korzystać po wyjściu z części wystawowej – i już nie ma powrotu.
W Planetarium widzieliśmy przedstawienie „Pod jednym niebem” – typowo dla przedszkolaków, więc 6-letniemu Jasiowi bardzo się podobało, natomiast 10-letniemu Michałowi już mniej.
Obok CNK jest ogród na dachu Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego, do zwiedzania za darmo.
Stamtąd spacerkiem można przejść na Starówkę i zobaczyć Kolumnę Zygmunta, drugą Syrenkę i
Pomnik Małego Powstańca.
Po zjedzeniu pysznych lodów niedaleko Małego Powstańca, dzieci nabrały sił i spacerkiem doszliśmy na plac J. Piłsudskiego i obejrzeliśmy zmianę warty przy Grobie Nieznanego Żołnierza.

Trzeci dzień - były to szóste urodziny Jasia zaczęliśmy od zabawy w escape roomie (chłopcy bardzo lubią ten typ rozrywki, w kilku pokojach już byli). Odwiedziliśmy Fun Escape i ich pokój Bezludna Wyspa. Pokój naprawdę świetnie oddaje klimat wyspy. Zagadki raczej trudne - bardziej dla dorosłych niż dzieci. Za to tam gdzie trzeba było wykazać się spostrzegawczością i zdolnościami poszukiwacza - Jaś nie miał sobie równych :-).

W drodze z escape-roomu do Klockowni (w Galerii Renova), wysiedliśmy nieopodal Łazienek, gdzie pokazaliśmy dzieciom pomnik Chopina i jedną z grających ławeczek.
Klockownia, to raj dla małych fanów budowania z klocków. 2 godziny zabawy z klockami w różnych rozmiarach nawet tak dużych, że można było zbudować dom i do niego wejść), minęły w opinii dzieci zdecydowanie za szybko.



Podsumowując, zwiedzanie z dziećmi może być przyjemne dla całej rodziny, jeśli tylko:
a) nie każemy dzieciom oglądać za dużo zabytków
b) są atrakcje, dedykowane dzieciom (np. Klockownia, escape room, Stadion)
c) ma się wykupione bilety na wszystkie środki transportu - dzieciom podobało się podróżowanie metrem, tramwajem, autobusem - jest to ciekawa alternatywa gdy zazwyczaj jeździ się autem.



Prześlij komentarz

2 Komentarze

  1. Zawsze lubiłem, lubię i będę lubić Warszawę oraz dobre strony internetowe które o niej piszą. Ten wpis potwierdza że Warto wybrać się do naszej pięknej stolicy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń